"Każda podróż zaczyna się przecież od oczekiwania, od jakiejś wizji tego, co chcemy zobaczyć, co poznać chcemy." Dariusz Czaja, Gdzieś dalej, gdzie indziej

Tuesday 11 December 2012

Parisi Udvar


       Jako że w grudniu niektórzy z nas spędzają cały wolny czas w sklepach (internetowych?), takoż zamieściłam dostosowany tematycznie wpis. Pasaż Paryski w Budapeszcie to wzniesione stulecie temu i wykonane według projektu Henrika Schmala centrum handlowe. Niedawne plany przekształcenia Parisi Udvar w luksusowy hotel upadły więc obecnie ten secesyjny klejnot znów jest na sprzedaż (jacyś chętni?) i straszy pustkami. Do tego pogrążonego w mroku i mocno przykurzonego wnętrza można zajrzeć swobodnie. Jest ono otwarte przez większośc dnia. Jednak ludzie z pobliskiego przystanku wchodzą tam chyba tylko w przypadku gwałtownej ulewy. Ja umieszczam tę przepiękną, opustoszałą, starą "galerię" na mojej liście ulubionych wnętrz secesyjnych. Wtrącę tu jednak (patriotycznie), że nic, co dotychczas widziałam nie dorównuje dekoracjom zaprojektowanym przez Stanisława Wyspiańskiego w krakowskim Kościele Franciszkanów... Ani Schmal w Budapeszcie ani Mucha na Hradczanach!



      As in December some of us spend most of our time off in (on-line?) shops, I am posting here something related to this frivolity. The Paris Yard in Budapest is a shopping mall erected a century ago in a style of Henrik Schmal. Recent plans to transform Parisi Udvar into a luxury hotel collapsed, so currently this Art Nouveau gem is for sale again (anybody interested?), empty and quiet. One can call in at this mall, with its dark and dusty interior, easily. It is open throughout a day. However people at the nearest bus stop probably pop in there possibly only in  case of a downpour. I am placing this beautiful,  deserted, old "gallery" on my favourite Art Nouveau interiors list. However... I would like to add here (patriotically) that, nothing of what I have seen so far compares to decorations designed by Stanisław Wyspiański for St Francis of Assisi's Church in Cracow... Nor Schmal in Budapest or Mucha at Hradcany!












Tuesday 27 November 2012

From Budapest with Love

Országház & Duna (Parliament & Danube)


Országház & Duna (Parliament & Danube)


Gellért-hegy kilátó (Gellert Hill view)


Erzsébet híd (Elisabeth Bridge)


Gellért-hegy kilátó (Gellert Hill view) 


Szabadság híd (Liberty Bridge)

Tuesday 21 February 2012

Płaczące Anioły w hrabstwie Cambridge

Weeping Angels of Cambridgeshire

"...So he took his wings and fled:
Then the morn blush'd rosy red:
I dried my tears & armed my fears,
With ten thousand shields and spears..."

 The Angel (fragm.), William Blake


Ely, Beech Ln Cemetery
   
   Te kamienne maszkary są nieodłącznym elementem cmentarnego krajobrazu w całej Europie. "Płaczące Anioły" to w zasadzie specyficzny styl rzeźby sepulkralnej. Posągi sfotografowane przeze mnie w angielskim hrabstwie Cambridge pochodzą z pierwszej połowy XX wieku.
   These stone monsters are inherent elements of the cemetery landscape all over Europe. In principle, "Weeping Angels" are a specific style of sepulchral sculpture. The statues I photographed in Cambridgeshire came from the first half of the XXth century.

Fordham, St Peter's churchyard

Ely, Beech Ln Cemetery

   W Europie do lat trzydziestych XIX wieku szczątki ludzkie grzebano na dziedzińcach kościołów parafialnych, co zresztą w Anglii praktykuje się gdzieniegdzie do dziś. Moda na cmentarze w Anglii rozpowszechniła się mniej więcej wraz z nastaniem epoki wiktoriańskiej [Rutherford: 2008]. Pierwsze cmentarze projektowali znakomici architekci krajobrazu tacy jak John Claudius Loudon (zwany "ojcem ogrodu angielskiego", zaprojektował on m.in Derby Arboretum - pierwszy angielski publiczny park oraz mocno podupadły obecnie Histon Road Cemetery w Cambridge) czy Joseph Paxton (projektant Pałacu Kryształowego w Hyde Parku). Listę zabytkowych cmentarzy w Anglii znajdziemy w publikacjach English Heritage [EH Leaflet].
    In Europe before the third decade of the XIX century, human remains were buried in parish churchyards, which is still practiced here and there in England nowadays. Cemeteries came into fashion in England more or less at the beginning of the Victorian era [Rutherford: 2008] The first cemeteries were designed by notable landscape architects such as John Claudius Loudon (described as "father of the English garden" who, inter alia, designed Derby Arboretum - the first English public park - and  the severely declined at present Histon Road Cemetery in Cambridge). The list of monumental cemeteries can be find in English Heritage publications [EH Leaflet].

Sutton-on-the-Isle, St Andrew's church graveyard

Ely, Beech Ln Cemetery

Impington, St Andrew's churchyard
   
   Anioły w hrabstwie Cambridge wznoszone były w dobie upadku ery wiktoriańskiej i należą raczej do poetyki dekadentyzmu. Zaczęły się pojawiać w czasie gdy idea cmentarza-ogrodu odchodziła w zapomnienie.
   Angels in Cambridgeshire were erected at the time of the decline of the Victorian era and they belong rather to the Decadent movement poetics. They were introduced at the time when the idea of garden cemeteries was falling into oblivion.

Cambridge, All Saints Ln burial ground

   Nie opisałam tu znaczenia anielskich atrybutów takich jak trąbki czy lilje etc. Szalenie ciekawy i wart uwagi wydał mi się natomiast wątek powielania anielskich przedstawień opisany przez włoskiego historyka sztuki Franco Sborgi. Anioły wznoszone jako spersonalizowane pomniki odzwierciedlające klimat epoki symbolizmu w miarę przybywania duplikatów w popularnej wyobraźni kończyły zazwyczaj jako konwencjonalne znaki pamięci o zmarłych [Sborgi: 2004]. Ewidentny przykład chyba najsłynniejszego, kopiowanego w nieskończoność anioła znalazłam na Newmarket Road Cemetery w Cambridge. Jest to nieznacznie zmodyfikowana kopia dzieła włoskiego rzeźbiarza  Giulio Monteverde z 1882 roku (nagrobek Francesco Oneto na cimitero di Staglieno di Genova). Angielska kopia do obejrzenia na zdjęciu poniżej.
   I have described here no meaning of angelic atributes such as trumpets or lily flowers etc. Instead I mention here an extremely interesting and attention worth motif of reproduction of angelic representations as was described by the Italian art historian Franco Sborgi. Angels that were erected as personalised monuments, reflecting the era of Symbolism, ended up as conventional signs of remembrance by being duplicated in vast numbers [Sborgi: 2004]. The evident example of probably the most commonly reproduced angel I found at Newmarket Road Cemetery in Cambridge. It is a slightly modified copy of the work of the Italian sculptor Giulio Monteverde from AD 1882 (tomb of Francesco Oneto at cimitero di Staglieno di Genova). The English copy is presented on the photo below.

Cambridge, N'kt Rd Cemetery

Ely, Beech Ln Cemetery
 
Obecnie w Anglii modne jest dekorowanie mogił miniaturowymi, ceramicznymi "cherubinami ogrodowymi". Ale to już inna historia.
   Nowadays in England it is trendy to decorate graves with tiny, ceramic "garden cherubs". However that is a different story.


Cambridge, Mill Rd Cemetery

Cambridge, N'kt Rd Cemetery


Cambridge, N'kt Rd Cemetery

Źródła/Sources:

  • English Heritage's Leaflet, Paradise Preserved: Registered cemeteries in date order with   notes on principal reasons for designation and designers and architects, available on: http://www.helm.org.uk/upload/pdf/registered-cemeteries-date-order.pdf
  • Rutherford Sarah, 2008, The Victorian Cemetery, Shire Publications: Oxford
  • Sborgi Franco, 2004, Companions on the Final Journey. Reflections on the image of the angel in funerary sculpture during the nineteenth and twentieth centuries, in: Sandra Berresford (ed.), Italian memorial sculpture, 1820-1940: a legacy of love, Frances Lincoln Limited: London

Friday 3 February 2012

Bukowina. Malowane cerkwie

Bucovina. Painted Churches


   Jeszcze kilka miesięcy temu Rumunia była dla mnie białą plamą na mapie Europy. Sprawiło mi więc ogromną radość poznawanie choć niewielkiego wycinka tego niemałego przecież kraju. Dzielę się zatem kolejnymi ciekwostkami. Tym razem wspominam wizytę w Klasztorach Voronet i Humor.
   Just a few months ago Romania was uncharted territory on the European map for me. It was a great joy getting to know even a small part of this albeit not small country. I will share some titbits then. This time I recollect my visit to monasteries Voronet and Humor.

Mânăstirea Voroneț. Biserica Sfantul Gheorghe
   
   "Kaplica Sykstyńska Wschodu" - takie miano przylgnęło do cerkwi w Voronecie. Przypomnę tu w skrócie, że prace konserwatorskie prowadzone w latach 1980-1994 w Pałacu Watykańskim, jak powszechnie wiadomo, na zawsze zmieniły pojęcie o kolorystyce fresków Michała Anioła. Odkryto bowiem, że pierwotne jarmarczne kolory nie dotrwały do naszych czasów. Tymczasem, mołdawskie polichromie zewnętrzne powstały w tym samym okresie co dzieła włoskiego mistrza i po dziś dzień nie wyblakły! 
   "The Sistine Chapel of the East" - that name clung to the Voronet church. Of note is that conservation works, carried out in 1980-1994 in the Apostolic Palace, changed for ever our knowledge of Michaelangelo's use of colour. It was discovered that, original motley colours did not survive to our times, whereas Moldavian external polychromy which came from the same time as Italian master's ones, have not faded even to this day!

Mânăstirea Voroneț. Biserica Sfantul Gheorghe. Drzewo Jessego (fragm.)

   Jedna z hipotez głosi iż, niespotykaną trwałość ikon mołdawskich uzyskano dzięki wyjątkowej technice wykonania, łączącej w sobie elementy techniki bizantyjskiej z techniką środkowo-europejską. Elementem o kluczowym znaczeniu byłoby w tym połączeniu otynkowanie ścian zaprawą zawierającą m.in wapno i kazeinę. Ta ostania to, upraszczając, ser z krowiego mleka [Istudor: 2008] (1).
   One of the hypothesis announces that the unusual durability of Moldavian icons was achieved due to the exceptional execution technique that merged elements of Byzantine technique and Central-European one. The element with crucial importance in this merge was plastering walls with mixture of fresh lime and casein. That last mentioned substance, oversimplifying, is cow cheese [Istudor: 2008] (1).

   Historycy sztuki, dostrzegając wyjątkowość mołdawskich ikon, posługują się nazwą "Voronet Blue" na określenie odcienia błękitu ze ściany tej najsłynniejszej z bukowińskich świątyń.
   Art historians, noticing the exceptional character of Moldavian icons, are using "Voronet Blue" name to call the shade of blue from the wall of this the most famous of Bucovian churches.

Mânăstirea Voroneț. Biserica Sfantul Gheorghe     
   
   Kolejną ciekawostką jest fakt, iż ikony z Voronetu (XVI w.) napisane zostały na długo przed powszechnym stosowaniem łacińskiego alfabetu w Mołdawii. Wszelkie teksty zamieszczone na ścianach malowanych cerkwi zapisano cyrylicą. 
  W Królestwie Rumunii w 1860 roku oficjalnie uregulowano zasady pisowni w języku rumuńskim rezygnując z cyrylicy, a w efekcie umocniono unikalne w skali światowej połączenie prawosławnej tradycji i łacińskiego zapisu. Współczesne ikony rumuńskie uwzględniają tę historyczną zmianę.
    Another titbit is the fact that icons form Voronet (XVI c.) were written long before the popular use of the Latin alphabet in Moldavia. All the texts on the painted churches walls are written in Cyrillic.
   In the Kingdom of Romania in 1860 rules of writing in Romanian language were officially regulated and Romanians resigned from Cyrillic. In effect, it strengthened the unique combination of Orthodox tradition and Latin script. Contemporary Romanian icons reflect that historical change.

Mânăstirea Voroneț. Biserica Sfantul Gheorghe. Niebo/Heaven (Sąd Ostateczny. (fragm))
   
   "Życiu" ikon mołdawskich we współczesnych wierzeniach religijnych mieszkańców Bukowiny przyjrzała się krakowska antropolog kultury Ewa Kocój. Napisana przez nią (zawierająca własne badania terenowe) rozprawa zatytułowana "Świątynie. Postacie. Ikony" została uznana przez Narodowe Centrum Kultury za najlepszą polską pracę doktorską z dziedziny nauk o kulturze w 2005 roku.
   "Life" of Moldavian icons in contemporary religious beliefs of Bucovina people was researched by anthropologist of culture Ewa Kocój. The book she wrote as a result of her  work (which includes her own primary research) was recognised by the National Centre of Culture as the best  Polish doctorate dissertation in the field of cultural science in 2005.

Mănăstirea Humorului. Biserica "Adormirea Maicii Domnului"

   Ikony mołdawskie można rozumieć nie tylko jako realizację pewnego programu teologicznego, ale również jako księgę niepiśmiennego chłopstwa: Biblię pauperum, oswajającą lud ze świętymi motywami za pomocą obrazu. Taka "Biblia w obrazkach" była jednak podatna na wybiórczość w odbiorze i podlegała (i podlega po dziś dzień) przefiltrowaniu przez wątki lokalnego folkloru. W transkrypcjach wywiadów wspomnianych wcześniej badań etnologicznych przeczytać więc możemy, na przykład, że Święty Jerzy też był Rumunem [Kocój: 2006] (2).
   Moldavian icons can be understood not only as realisations of a certain theological programme, but also as a book of unlettered: the Biblia Pauperum, that accustoms the people with saint motives through images. However such a "Bible in pictures" tended to be (and tends to be nowadays) prone to be peculiarly filtered by elements of local folklore.  So, for example, in transcriptions of interviews of the study, which was mentioned above, we can find out that Saint George was Romanian [Kocój: 2006] (2).

Mănăstirea Humorului. Biserica "Adormirea Maicii Domnului"

Mănăstirea Humorului. Biserica "Adormirea Maicii Domnului"

   Cykl poświęcony rumuńskiej Mołdawii zamykam niezwykłym przedstawieniem piekła zdobiącym zewnętrzną ścianę klasztoru Humor.
     I would like to close this series dedicated to Romanian Moldavia with an extraordinary representaion of Hell that came from external wall of the Humor Monastery.

Mănăstirea Humorului. Biserica "Adormirea Maicii Domnului”. Piekło/Hell

   Mołdawskie cerkwie (w tym świątynie Voronet i Humor) zostały wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO w 1993 roku (3).
   Churches of Moldavia (including Voronet and Humor) have been listed as UNESCO World Heritage Sites since 1993 (3).


Źródła/Sources:
(1) Ioan Istudor, The Church of Voronet Monastery. Technical considerations of the mural paintings, w: E-conservation Magazine, Issue 7, 2008
http://www.e-conservationline.com/content/view/638/220/
(2) Ewa Kocój, Świątynie, Postacie, Ikony. Malowane cerkwie i monastyry Bukowiny Południowej w wyobrażeniach rumuńskich. Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego. Kraków: 2006
(3) UNESCO Website, The ListChurches of Moldaviahttp://whc.unesco.org/en/list/598/

Saturday 14 January 2012

Bukowina. Polska emigracja w Rumunii.

   Polacy bukowińscy to przede wszystkim potomkowie górników z okolic Wieliczki i Bochni przesiedlonych tu wraz z rodzinami dwa stulecia temu przez władze austriackie. Mieszkańcy wiosek są dwujęzyczni a dzieci języka polskiego uczą się także w szkołach. Polacy w Rumunii mają status mniejszości narodowej. Więcej informacji na ich temat znaleźć możecie na stronach Polonii w Rumunii oraz Związku Polaków w Rumunii.



   Rada praktyczna dla wizytujących polskie wsie na Bukowinie: jeśli kiedykolwiek trasa waszych podróży zaprowadzi was w miejsce ze zdjęcia powyżej, a Sat Nav powie wam, że to najszybsza droga pomiędzy Pleszą a Nowym Sołońcem to go zignorujcie. Fakt, że zjechałam z górki w tle z tylko jednym niegroźnym wgnieceniem na misce olejowej był oznaką szczególnej opieki sił wyższych o mocy wprost proporcjonalnej do ilości odwiedzonych w Rumunii klasztorów. Generalnie, na bukowińskich szlakach odradzam kontynuowania jazdy samochodem w miejscu gdzie kończy się asfalt.

   Plesza, ostatnie chwile przed dramatycznym zjazdem z górki:

Plesza

   Cmentarz w Nowym Sołońcu:


   Kopalnia soli oraz rzymsko-katolicka Bazylika Mniejsza w Kaczyce:







Thursday 5 January 2012

Iași. Dotykanie ikon



Mănăstirea Cetăţuia
Mănăstirea Gollia
Mănăstirea Galata
Mănăstirea Frumoasa
   Całowanie, przytulanie czoła lub policzka oraz muskanie ikony opuszkami palców: oto lista czułości jakich byłam świadkiem we wnętrzach prawosławnych cerkwi. Postacie w chustach, czapach i gołogłowe zamierały na krótkie chwile dotykając świętych wizerunków a mnie nagle przestały dziwić olbrzymie plamy w centralnych partiach ikon. Oprawione w ramę nie znaczy tu wcale nietykalne.
   Kissing, snuggling foreheads and cheeks and brushing icons with fingertips: that is the list of caresses I witnessed in Orthodox churches' interiors by visitors to the icons. People in shawls, hats or hatless stayed frozen for short moments touching saint images and I sudddenly realized  the origin of large blurs and smudges in the centre of icons. Framed does not mean untouchable here.


   Poniżej: sklepienie świątyni klasztoru Golia przy pełnym oświetleniu oraz tonący w mroku kościół klasztoru Galata.
   Below:  the Golia church vault in full light and Galata church in darkness.


Monday 2 January 2012

Iași. Bez przewodnika




   Pietonalul Lapusneanu.

  
   Piaţa Unirii. 


   Okna, okna...




   i jeszcze raz okna.



    Panorama Iasi ze wzgórza Dealul Munteni.


   Pomnik ofiar pogromu 1941 roku i kirchol Cimitirul evreiesc.